Sobota, poranna kawa i „przegląd” wiadomości…
Jesień zapowiada się bardzo ciekawie… Dużo konferencji, kongresów, warsztatów, szkoleń i wszystko o zmianie, innowacjach i o tym JAK POWINNA ZMIENIĆ SIĘ POLSKA SZKOŁA! CO POWINNI NAUCZYCIELE! CO POWINNI DYREKTORZY! CO POWINNY ORGANY PROWADZĄCE! CO POWINNO MEN! i … i wszyscy święci!
Trochę to dziwne…
O zmianie, jej trwałości i o tym co trzeba zrobić, zmienić! wypowiadają się ci sami co do tej pory niewiele zrobili dla zmiany i innowacji w szkołach, przedszkolach w skali mikro i makro …
Już współczuję nauczycielom i rodzicom, którzy zasypywani będą (bo już są) propozycjami łatwej i prostej drogi do zmiany… Skutecznej, właściwej i koniecznej do zrealizowania. Tylko, że te propozycje składają w bardzo dużej mierze ludzie, którzy od lat zajmują się zawodowo „uzdrawianiem” edukacji… i tylko to robią uzdrawiają, uzdrawiają, uzdrawiają, uzdrawiają…
Może, zanim damy się wymiksować w kolejny super pomysł to spytajmy pomysłodawcę o DOŚWIADCZENIE, DOROBEK i MIEJSCE gdzie to co proponują zrealizowali!!!
Edukacja ma już DOŚĆ próbowania niesprawdzonych pomysłów! DOŚĆ marnowania sił i zaangażowania na rzecz tego, że ktoś „wie”! DOŚĆ obwiniania za wszystko uczniów, nauczycieli i rodziców! DOŚĆ gonitwy donikąd! DOŚĆ braku zaufania i podważania kompetencji! DOŚĆ …! DOŚĆ …! DOŚĆ …!
Edukacja PILNIE potrzebuje UWAŻNOŚCI, SPOKOJU I ZAUFANIA do ludzi, którzy się nią zajmują…
Potrzebuje GODNOŚCI, SENSU, ODPOWIEDZIALNOŚCI, ODWAGI, REFLEKSJI i … i CZASU NA SPOKOJNE DZIAŁANIE… Potrzebuje RADOŚCI!
A to o czym piszę nie da nam nikt! Możemy wziąć to sobie sami! W każdej szkole, przedszkolu wypracować własne miejsca do ROZKWITU EDUKACJI SZYTEJ NA MIARĘ! Brzmi banalnie?! marzycielsko? nierealnie? No właśnie? Jak brzmi?
Poszukajcie szkół i przedszkoli, które są już w drodze! Nie czekajcie na kolejnych „uzdrowicieli”, rozporządzenia, cuda jakie może nam dać ktoś!!!
Spokojnie możemy uczyć się od siebie, PRAKTYKÓW, którzy przeszli już różne ścieżki … popełniali błędy, próbowali NOWYCH ROZWIĄZAŃ w naszej polskiej rzeczywistości… Jest nas na tyle dużo, że w każdej części Polski znajdziemy bratnie dusze.

NIEMOŻLIWE?! MOŻLIWE!!! Tylko się dobrze rozejrzyjmy i nie myślmy, że jak się pytamy, poszukujemy to znaczy, że sami nic nie robimy czy też nie potrafimy! To po prostu normalne, że POSZUKUJEMY, PRÓBUJEMY, DOŚWIADCZAMY I ROZWIJAMY SIĘ NA CO DZIEŃ!
Skomentuj