Nauczyciel w kilku obrazach

O wychowującym.

Dlaczego zawód nauczyciela – wychowawcy jest taki ważny ? (pytanie z FB).

W wielu miejscach słyszymy o tym, że szkoła w obecnym kształcie już nie do końca spełnia swoją rolę. Choć nikt nie wie jaka powinna ona DZISIAJ być to na pewno wielu wie, że trzeba na nowo określić jej rolę…

Warto uświadomić sobie, że SZKOŁA TO LUDZIE  a reszta to tylko dodatek.

IMG_1824

To co robimy MY NAUCZYCIELE i nasi UCZNIOWIE powinno tworzyć PRZESTRZEŃ do bycia sobą, doświadczeń, rozwoju i relacji. Tak być powinno, choć szkoła nam się z niczym takim (na pewno w pierwszej myśli) nie kojarzy. Twierdzę jednak, że im wcześniej to zrozumiemy tym łatwiej będzie nam BUDOWAĆ SZKOŁĘ JUTRA.

Dzisiaj najbardziej pilną sprawą jest zadbanie o dobrostan dzieci i ich otoczenia. W dynamicznie rozwijającym się świecie nikt dla nikogo nie ma czasu, a poprzeczka jaką sobie i naszym dzieciom stawiamy, wisi już bardzo bardzo wysoko. Zabiegani, ale i bardzo zatroskani o swoje dzieci rodzice, już od momentu ich urodzenia myślą o tym jak „zabezpieczyć” je na przyszłość. Kupują jak najbardziej edukacyjne zabawki, szukają najlepszego w okolicy przedszkola…najlepszej szkoły i najbardziej rozwijających zajęć dodatkowych… Od rana do nocy „rozwijamy” talenty dzieci, „pakujemy” je wiedzą  a wieczorem … wieczorem jeszcze odrabiamy lekcje … Można by oczekiwać, że efekt będzie piorunujący! Dzieci zadowolone i uśmiechnięte z radością przystępujące do kolejnych zadań.

A jakie są tego wszystkiego efekty?

Jednoznacznie powiedzieć tego nie można, ale fakt jest taki, że do przedszkoli i szkół trafia coraz więcej dzieci z problemami. Nauczyciele, nawet ci z krótkim stażem, mówią, że od momentu ich przyjścia do pracy coś się zmieniło. Uczniów, którzy mają  najróżniejsze kłopoty emocjonalne, jest coraz więcej. Do przedszkoli i szkół przychodzi coraz więcej dzieci, które nie radzą sobie psychicznie. Potwierdzają to dane ministerstwa edukacji: w 2016 r. dzieci z różnymi dysfunkcjami (od problemów psychicznych, przez niedosłuch czy niewidzenie, po zespół Aspergera i autyzm) trafiło do przedszkoli 25,5 tys., rok wcześniej było ich 21,3 tys. , a sześć lat temu ponad trzy razy mniej – 7,7 tys. Wielu uczniów nie ma orzeczeń z poradni psychologiczno-pedagogicznych, ale i tak wszyscy wiedzą, że potrzebują oni wsparcia. Nie odnajdują się w klasie, są agresywni albo nieśmiali. Często zdarza się tak, że jest ich nawet po czterech w jednej klasie. (Informacje na podstawie artykułu serwis.gazetaprawna.pl 23grudnia 2017r. – polecam przeczytanie całego artykułu „Masz potępić własne dziecko. Nauczyciele nie dają sobie rady rodzice biorą sprawy w swoje ręce)

Wszystko z troski o JUTRO, często z zapomnieniem, że jutra nie będzie bez dziś.

Nauczyciele nie mają wpływu na to co dzieje się w życiu dziecka przed ich przyjściem do przedszkola/szkoły. Nie mają wpływu na to, że świat pędzi i często nie może się zatrzymać. Mogą GŁOŚNO mówić i protestować z nadzieją, że ich głos ktoś usłyszy. Mają jednak wpływ na to co każdego dnia robią z dziećmi/uczniami w szkole.

Dziś potrzebujemy szkoły, która zwraca uwagę na małe rzeczy. Na to co robimy z uczniami każdego dnia, pamiętając, że MAŁE rzeczy będą wpływały na to jak uczeń będzie postrzegała siebie.

Dziś potrzebujemy nauczycieli-wychowawców, którzy potrafią się zatrzymać. Nie pędzą dalej wiedząc, że pod ich opieką są uczniowie, którzy potrzebują więcej czasu, potrzebują ZROZUMIENIA i AKCEPTACJI.

Za Jenny Gillett powiem, że „Każdy nauczyciel powinien zrozumieć, że uczymy KOGOŚ/dziecko/człowieka a nie treści …” Pamiętajmy również, że MAŁE rzeczy, które robimy każdego dnia składają się na to jak uczeń postrzega siebie… Rozwijajmy ich „siłę ducha”, która koncentruje się na sile podnoszenia się po porażce…

Nauczyciel – wychowawca … WYCHOWAWCA – nauczyciel:

  • dba o to, żeby „karmić” ucznia pozytywną informacją zwrotną,
  • stwarzać sytuacje, w których może mieć wybór i ponosić odpowiedzialność za to co robi,
  • wspierać go w działaniu,
  • kierować procesami uczenia się poprzez angażowanie emocji,
  • sprawiać, żeby nauka była całościowa i powiązana z wiedzą życiową,
  • pozwalać mu uczyć się uczyć, wierząc, że umiejętność uczenia się będzie ważna przez całe życie!

Trzeba pamiętać, że uczenie i nauczanie nie dzieje się tylko w szkole!!! ale i w życiu. Małe rzeczy, które robimy w szkołach mogą znacząco wzmocnić to co myślą o sobie uczniowie. Może to jest najważniejsze dla ich całego życia …

Pewnie o tym co napisałam wiedzą wszyscy … a nawet to robią. Chodzi jednak o to, żeby sobie bardziej UŚWIADOMIĆ i poświęcić temu więcej czas

Ps. MAŁE RZECZY to np. czas na wspólne działanie, robienie czegoś po nic …, na gotowanie, majsterkowanie, radość tworzenia i świętowania sukcesu… to możliwość poznawania siebie i innych. 💙💙💙💙💙

Comments

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Website Built with WordPress.com.

%d blogerów lubi to: